Profil użytkownika chininadlanel
Parking królów (2010)
Film jest typowo islandzki - dla mnie to plus, ale Pani, która siedziała obok przez cały czas wierciła się, wzdychała, szeptała 'co za strata czasu' i pytała mnie co 20 minut bezczelnie o godzinę. Także
SPINACZ - Charlie i Fabryka Czekolady
Ciężko powiedzieć, która adaptacja jest lepsza. I nawe nie chodzi o to, że obie są bardzo złe, ale żadna nie zachwyca.
Trudność polega na ustaleniu, czy koszmarnie plastikowy 'kwiat' i reszta scenografii
Mr Nice (2010)
Absolutnie cudowny.
Od strony formalnej: sam początek, czyli młodość Howarda w miasteczku, w Walii, gdzie 'więcej jest kopalni, niż szkół' - czarno-biała; bardzo silne skojarzenie z filmami Trence'a Daviesa
W pełnym słońcu (1960)
W pełnym słońcu jest lepsze od Utalentowanego Pana Ripleya w tylu aspektach, że chyba nie będę się w to wdawać. Musiałabym powiesić zbyt wiele kotów na filmie, który przecież nie rozczarował mnie kiedy
Mała matura 1947 (2010)
Kolejny dobry film z którego wychodzę z myślą 'dlaczego?!'. Dlaczego zapowiadało się tak obiecująco, a kończy tak ciężko, wręcz pretensjonalnie? Myślę, że nie zdradzę wielkiej tajemnicy mówiąc, że końcówka
Jak zostać królem (2010)
Jadąc na uczelnię dowiedziałam się, że King's Speech dostał Oscara oraz, że dzisiaj będzie cieplej. Świat wydał mi się prosty i nieskomplikowany.
Nie oceniłam filmu na 10 tylko dlatego, że zakończenie
Jeżeli.... (1968)
Film z niezrozumiałych dla mnie przyczyn nie wszedł do najbardziej oklepanej historii kina, chociaż według mojego skormnego mniemania bardziej na to zasługuje, niż ciężkie filmowe eseje Godarda powstałe
Turysta (2010)
Lubię recenzje, które mówią 'film w swoim gatunku - dobry/mierny/nie wniósł nic nowego', raczej niż określające wszystko, co nie jest kinem autorskim i wybitnym, jako filmy złe. Turysta nie jest arcydziełem